ks. dk. Bogdan Boruta (archidiec. katowicka)

Mgr teologii (UŚ), lat 55, 2 dzieci, święcenia diakonatu: 23 września 2015 r. w Chorzowie, e-mail: bogdanboruta@op.pl, parafia pw. św. Marii Magdaleny w Chorzowie.

Pragnę przedstawić dzieje mojego życia i powołania oraz drogę go święceń diakonatu. Urodziłem się 24 lutego 1960 r. w miejscowości Frysztak w województwie podkarpackim. Ojciec powędrował na Śląsk za pracą i w 1961 r., po otrzymaniu mieszkania, zamieszkaliśmy w Tychach. W 1967 r. przeprowadziliśmy się do Katowic na Osiedle Tysiąclecia i w tym samym roku poszedłem do szkoły podstawowej i rozpocząłem naukę religii. Na naszym osiedlu nie było kościoła, a nasz kościół parafialny pw. św. Jana i Pawła Męczenników w Katowicach Dębie oddalony był od domu około 30 minut drogi pieszo. W tym czasie przez wiele lat trwała walka z władzami komunistycznymi o pozwolenie na budowę kościoła na Osiedlu Tysiąclecia, które rozrastało się w szybkim tempie.

W 1969 r. przystąpiłem do Pierwszej Komunii św. i rozpocząłem służbę ministrancką. Bardzo szybko zostałem lektorem i kantorem, bo lubiłem śpiewać, dlatego też ukończyłem organizowany w diecezji kurs kantorów. W 1973 r. przyjąłem sakrament bierzmowania i zacząłem uczestniczyć w spotkaniach oazy młodzieżowej. W tym też czasie założyłem zespół młodzieżowy, ponieważ chciałem grać i śpiewać na chwałę Pana.

Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpocząłem naukę w Liceum Zawodowym w Chorzowie. Przez cały czas nauki nadal bardzo mocno związany byłem z parafią i służyłem Kościołowi. Moim duchowym przewodnikiem był proboszcz parafii, śp. ks. Jerzy Strzyż.

W 1979 r. zdałem maturę i rozpocząłem pracę zawodową. W latach 1980–1982 odbyłem służbę wojskową w Orkiestrze Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej w Gdyni. Po powrocie z wojska wróciłem do pracy zawodowej i służby w Kościele.

Rodzinę założyłem w 1983 r. i zamieszkałem w Chorzowie. Od 1996 r. należałem z żoną do katolickiej wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Tutaj przez 14 lat formowałem się i byłem animatorem muzycznym. Organizowałem wspólnie z kapłanami, opiekunami grupy i innymi animatorami rekolekcje, a także seminaria Odnowy w Duchu Świętym. Prowadziłem także rekolekcje tematyczne, wygłaszałem konferencje. Prowadziłem również adoracje uwielbienia w kościele, a także w zależności od pory roku organizowałem nabożeństwa różańcowe, drogę krzyżową, itp. Byłem ponadto współorganizatorem i konferansjerem wielu festynów parafialnych i organizatorem różnych dzieł ewangelizacyjnych oraz wieczorów poezji religijnej, recytowanej i śpiewanej.

W czasie, gdy należałem do katolickiej wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, zacząłem prowadzić grupy młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, organizowałem także rekolekcje dla tej młodzieży. Grupy takie prowadzę do dzisiaj w swojej parafii.

W 2000 r. wstąpiliśmy z żoną do Kościoła Domowego. Można by powiedzieć, że bardzo płynnie opuściliśmy grupę odnowy i zostaliśmy w Oazie Rodzin. W tym czasie rozpocząłem studia teologiczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, które ukończyłem w 2005 r.

Boleśnie przeżyłem ciężką chorobę nowotworową i śmierć mojej żony, Grażyny, w 2007 r. To był trudny dla mnie czas. Zostałem z dwójką studiujących dziewcząt. Musiałem sam uporać się ze wszystkim, co Pan Bóg dał, od państwa nie dostałem żadnej pomocy, ale Boża Opatrzność czuwała nade mną.

Ten okres był równocześnie czasem rozeznawania, co dalej. Rozmawiałem wiele razy ze znajomym księdzem i to owocowało. Córki założyły swoje rodziny w 2009 r., a Pan obdarzył mnie drugą żoną, Dorotą; pobraliśmy się również w 2009 r. Od tego czasu razem z żoną jesteśmy także członkami Domowego Kościoła.

W tym samym czasie dopadły mnie nowe bolesne doświadczenia. Zachorowałem na nowotwór. Po wielu miesiącach badań zapadła diagnoza, że najlepiej poddać się operacji. Trudno powiedzieć, ile osób modliło się za mnie, ale to, co się stało, przeszło wszelkie oczekiwania. Po operacji szybko wróciłem do zdrowia. Pan dokonał swojego dzieła i Jemu niech będzie chwała i cześć na wieki.

Niedługo po chorobie (w 2012 r.) ukończyłem kurs dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. i zacząłem posługę szczególnie wśród chorych, zwłaszcza w szpitalu w Świętochłowicach.

Zaangażowałem się także w Edukację Finansową Crown w Polsce, w której jestem liderem, a która prowadzi konferencje i kursy „Biblia o finansach” i promuje Boże rozwiązania w codziennym życiu. Prowadzę także 10-tygodniowe kursy „Biblia o finansach” (więcej na stronie www.crown.org.pl).

Około 2010 r. zrodziło się we mnie powołanie do diakonatu stałego. Z roku na rok pragnienie zostania diakonem było coraz silniejsze. Nie byłem już w stanie opierać się temu powołaniu. Każdego dnia w modlitwie oddawałem wszystko Jezusowi, a efektem tego był coraz silniejszy głos: „Pójdź za Mną”. Podczas dialogu małżeńskiego omówiliśmy z żoną to wszystko, do czego Pan Bóg nas powołuje. Żona bez żadnych przeszkód wyraziła zgodę, abym szedł za głosem powołania, a i ona chce przy mnie poświęcić się służbie. Pragniemy służyć Bogu i Kościołowi tam, gdzie jest taka potrzeba. Dlatego idąc za głosem serca i powołania, odpowiedziałem Bogu TAK.

W czasie gdy byłem nadzwyczajnym szafarzem, usłyszałem jasny i potwierdzający głos Jezusa zapraszający mnie do służby w diakonacie. Po uzyskaniu wymaganej zgody małżonki i abpa Wiktora Skworca, rozpocząłem formację do diakonatu w Diecezjalnym Ośrodku Formacyjnym w Opolu, który prowadzony jest przez ks. prof. dr. hab. Helmuta Jana Sobeczkę. Formację ukończyłem z wynikiem pozytywnym. Po rozmowie z abp. W. Skworcem i odpowiednich przygotowaniach w archidiecezji katowickiej, przyjąłem święcenia diakonatu 23 września 2015 r. z rąk biskupa pomocniczego Adama Wodarczyka w mojej macierzystej parafii pw. św. Marii Magdaleny w Chorzowie.

Jezus zawołał: „Ty pójdź za mną!” (J 21,22) i „Wypłyń na głębię …” (Łk 5,4). Odpowiedziałem na to wezwanie całą swoją duszą, całym swoim sercem i całym swoim życiem. Chcę poświęcić resztę mojego życia dla Jezusa i Jego Kościoła jako diakon i świadek Tego, który mnie powołał wraz z żoną u boku. Pragnę wykorzystać wszystkie umiejętności i dary jakie dostałem od Boga do służby w Jego świętym Kościele.

 

(Tekst opublikowany w czasopiśmie DIAKON nr 12-13/2015-2016)